piątek, 11 maja 2012

ROZDZIAŁ 41

Rano, kiedy się obudziłam była godzina 10:30 . Wstała więc i poszłam do łazienki zaliczyć poranną toaletę . Gdy wyszłam ubrałam się i zeszłam na śniadanie . Schodząc po schodach dochodzące z salonu śmiechy . Wchodząc do pokoju zobaczyłam rodziców i Nathana jedzących śniadanie .
- Hej ! Co wam tu tak wesoło ? - zapytałam siadając przy stole obok Nathana
- Cześć ! Twój tata opowiadał kawał . - odpowiedział Nathan i pocałował mnie w policzek
- No dzieciaki ! Macie dziś dużo do zrobienia . - powiedział tata - Maja musi się całkowicie spakować, pożegnać z Karolą i Aśką na długi czas ...
- Damy radę ! Chociaż najtrudniej będzie z pakowaniem ... - powiedziałam
- Oj tam, oj tam . Pomogę ci . - powiedział Nathan - Ale teraz jedz, bo muszę jechać z tobą do galerii .
- Ale po co ?
- Bo ja muszę kupić buty, a ty musisz mi pomóc wybrać jakieś sensowne . - dziwnie spojrzał na ojca
- No dobrze . Zjem, umaluję się i możemy jechać .
- Nathan ... ? Masz prawo jazdy ? - zapytał tata
- Mam . - odpowiedział
- A więc możecie wziąć mój samochód .
- Dziękujemy . - Nathan wstał od stołu i zaniósł talerz do kuchni
- Tato ... Wszystko dobrze ? Dobrze się czujesz ? - zapytała wykorzystując moment, kiedy Natha nie było obok
- Tak, czemu pytasz ? - zdziwił się
- Bo nigdy nie dawałeś moim chłopakom swojego samochodu .
- Ale widzę, że ten twój Nathan jest normalny . I " ułożony " .
- Czyli ?
- Czyli ufam mu i wiem, że przy nim ci się krzywda nie stanie .
Kiedy to usłyszałam dosłownie mnie zatkało . Mój ojciec nigdy nie ufał moim chłopakom od tak po prostu . Zawsze musiało minąć trochę czasu, aby zaufał . A tu minęło sobie tylko 2 dni ! A nawet nie całe 2, ale olałam to . Szybko zjadłam śniadanie, potem od razu poszłam się malować . Cały ten czas Nathan dziwnie rozmawiał z rodzicami . Można powiedzieć, że chowali się po kątach z tą rozmową .
- Dobra, jestem gotowa . Możemy iść . - powiedziałam stając przed Nathanem
- OK . Więc chodźmy .
Gdy przyjechaliśmy do galerii i zaczęliśmy chodzić po sklepach Nathan'owi i mnie spodobało się kilka rzeczy . Odwiedziliśmy takie sklepy jak Bershka, Reserved, River Island, Stradivarius i wiele innych . Nathan w Bershce kupił sobie nową basebolówkę " do kolekcji " . Ja zaś w Pull&Bear kupiłam sobie brązowe rurki, lecz caly czas patrzyliśmy za jakimiś butami dla Nathana . W końcu, gdy spodobały mu się adidasy do kostki nie było jego rozmiaru . Po galerii chodziliśmy ok. 4 godzin . Gdy wracaliśmy do domu, nie mogłam przeżyć myśli, że jak wrócimy będę musiała pakować, chociaż jestem potwornie zmęczona . Kiedy weszliśmy do domu, o dziwo było bardzo cicho . Weszłam więc powoli do salonu i nagle zza szerokiej kanapy wyskoczyli rodzice, Aśka, Karola, Siva i co najważniejsze Mirela . Jest to moja druga siostra, która mieszka w Krakowie i bardzo rzadko bywa w domu . Bardzo ucieszyłam się na jej widok, bo ostatni raz widziałyśmy się 4 miesiące temu . Do niej podbiegłam jako pierwszej .
- Matko ! Mirela ! Co ty tu robisz ? - zapytałam nadal lekko zaszokowana
- Mama, wracając z delegacji zadzwoniła do mnie, że złożyli twoje papiery w liceum w Londynie, i że chcą zrobić imprezę pożegnalną .
- A kiedy przyjechałaś ?
- Ze dwie godziny temu .
- Awww ! Dalej nie mogę uwierzyć, że tu jesteś !
- To lepiej uwierz ! - powiedziała i przytuliła mnie - A to jest pewnie Nathan ? - wskazała na niego palcem
- Tak, a skąd wiedziałaś ?
- Mama mi opowiadała . A poza tym ... On wyciągnął cię do galerii, abyśmy mogli to dla ciebie przygotować .
- To dlatego się tak z rodzicami po kątach plątaliście ! - powiedziałam do Nathana
- No jasne . Przyjęcie pożegnalne musi być ! - podszedł i pocałował mnie w policzek
Jeszcze chwilę pogadałam z Mirelą . Opowiedziałam jej całą historię, która działa się w Londynie, a potem poszłam do Aśki i Karoli .
- To co ? Jutro jedziesz ? - powiedziała smutna Karola
- No ... Jadę . Nawet nie wiecie, jak będę za wami tęskniła ...
- My za tobą też, ale wiesz ... Twoja przygoda z The Wanted jedzie dalej . - powiedział Aśka
- A nasza już się skończyła ... - dodała Karola
- Poznałyśmy swój ulubiony zespół i nasze marzenie się spełniło . A ty nawet chodzisz z jednym z nich ... Twoje marzenia tym bardziej się spełniły ...

-------------------
Nuda, nuda, nuda ... Wiem i przepraszam, ale nic mi sensownego do głowy nie przychodzi ... Dlatego już teraz wam mówię, że teraz każdy rozdział zbliża mnie do skończenia z pisaniem ...

4 komentarze:

  1. Świetny rozdział :)
    nie wiem co ci nie podoba się
    i nie zgadzam się na zakończenie opowiadania
    następny szybko

    OdpowiedzUsuń
  2. ooo nie nawet tak nie mów ! jaka nuda ? rozdział świetny ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się z Helą,nie pozwalam ci na zakończenie opowiadania!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nuda ? Nie mów tak, super piszesz i świetny rozdział , pisz je jeszcze dłuższe !
    ~ Hlafway There

    OdpowiedzUsuń