- Mama ?! Tata ?! Co wy tu robicie ?! - krzyknęłam zdziwiona ich widokiem
- Wróciliśmy wcześniej . Wpuścisz nas do domu ? - powiedziała mama
- Tak . No przecież nie jest tylko mój .
- Dzięki ... - mama weszła do domu - Andrzej. pomóc ci z tymi baga ... - nie dokończyła zdania, bo stanęła jak wryta
- Mamo ... To jest Nathan . Jak pojechaliście, zrobił mi niespodziankę i ... Przyjechał ...
- Dzień dobry ... Miło mi panią poznać ... - powiedział niezręcznie Nathan
- Dzień dobry ... Mi także jest miło cie poznać ... - nastała cisza - To ... Ja może pójdę pomóc ojcu . Maju, chodź ze mną . - powiedziała mama
- To może ja pomogę ? - zapytał Nathan
- Jeśli chcesz, to proszę .
Gdy zeszliśmy pomagać rodzicom wnosić bagaże tata cały czas dziwnie patrzył na Nathana . W końcu powiedział :
- Maju ... ? Mogę cię na chwilę prosić ?
- Tak, już idę .
- Nathan ! Chodź, pomożesz mi to wnieść . - powiedziała mama patrząc na Natha
- Dobrze, idę . - Nath podbiegł do mamy, wziął od niej torbę, którą mu dała i weszli do domu
- To jest ten Nathan z Londynu, o którym mama mówiła ?
- Tak, a co ?
- Wygląda na przyzwoitego ...
- Tato ! To, że Mateusz był niewypałem nie znaczy, że Nathan też musi być ! - krzyknęłam zbulwersowana
- Słońce, ja chcę tylko twojego szczęścia .
- To dobrze, bo ja też chcę swojego szczęścia, a Nathan mi je akurat daje !
- Dobrze, już dobrze ... - przytulił mnie - Idź do domu, to mama ci powie nowinkę ...
- Okej ... - posłuchałam taty i poszłam do domu . Weszłam i zapytałam - Mamo ! O jakiej nowince mówił tata ?
- Właśnie ! Nathan ? Kiedy wracasz do Londynu ? - zapytała mama
- W niedzielę . - odparł Nath
- Mam więc dla ciebie dobrą wiadomość .
- Jaką ?
- Nie będziesz wracał sam !
- Wiem . Przyjechałem z przyjacielem z zespołu .
- No to sami ...
- A z kim jeszcze ?
- Z Mają !
- Co ?! Jak to? - zapytałam zaszokowana
- Tak to . Złożyliśmy twoje papiery do liceum w Londynie .
- Boże święty ! Co ty mówisz mamo ?!
- Tak ci zależy na tym Londynie, a poza tym na Nathanie ... Tylko jeszcze wynajmiemy ci jakieś mieszkanie ...
- Nie będzie takiej potrzeby . - wtrącił Nath
- Czemu ?
- Maja może zamieszkać ze mną i chłopakami . Michelle też niedługo ma się wprowadzać do Maxa .
- Matko ! Jak ja was kocham ! - przytuliłam mocno obojga
- T nie mnie należą się podziękowania, ale ojcu . - powiedziała mama - To on to wymyślił .
- A ty się martwiłaś, że nie będziemy mogli się widywać ... - Nathan objął mnie i pocałował . Tata wszedł z torbą do domu i powiedział :
- Nathan ? Pozwolisz ze mną na chwilę ?
- Tak, już idę . - odpowiedział i wyszedł z ojcem przed dom
- Ohoo ... Ojciec będzie kontrolę przeprowadzał ... - zaśmiała się mama
- Pewnie tak ...
---------------
Sorki, że tak dużo dialogów, ale ... No tak jakoś wyszło ... Dzięki wam za te wszystkie pozytywne komentarze . :D Dzięki nim mam motywację, aby pisać te wypociny dalej ... Jeśli dobrze pójdzie, to może dodam jeszcze dziś 40 :D Zachęcam do wyrażania swojej opinii :D
Dwaj40 jak najszybciej.
OdpowiedzUsuńSuper!
Już nie moge się doczekać, kiedy maja zobaczy się z resztą ;P
Wiesz o co mi chodzi ... ;3
super ! dawaj szybko 40 !
OdpowiedzUsuńSuper :)
OdpowiedzUsuńja chcę już następny
ale super ! Maja jedzie do Londynu !!!Whoo !
OdpowiedzUsuń~ Halfway There