wtorek, 13 marca 2012

ROZDZIAŁ12

Rano gdy wstałam i poszłam do łazienki to się przeraziłam . Miałam cały rozmazany makijaż , a włosy miałam potargane . Ogarnęłam sie szybko i zeszłam na śniadanie . Czekały tam już na mnie dziewczyny . Chyba były na mnie obrażone , bo się do mnie nie odzywały .
- Hej ! Co nic nie mówicie ? - zapytałam
- Już ci się humor poprawił ? Szybko się wyleczyłaś z miłości do Natha ! - powiedziała Karola
- Jak to szybko ? Z niczego się nie wyleczyłam ! A po za tym , to on zawinił , nie ja ! - odpowiedziałam
- Może i tak , ale jemu na tobie zależy ! Specjalnie dziś pojechał do tej Naomi , żeby to zakończyć!
- Jak to ?! Przeze mnie zakończył swój związek ! Boże , co ja narobiłam ! - powidziałam zmartwionym głosem
- To nie ty ! Chłopcy opieprzyli Toma za tą scenę , bo on dobrze wie , że Nath chciał już z nią zerwać . - powiedziała Karola
- Tylko nie wiedział kiedy . - dodała Aśka
- Ale to kurde , nie zmienia faktu , że mnie okłamał !
- Ale ...
- Nie ma ale ! Okłamał mnie ! I to jeszcze nie powiedził mi tego sam . Tylko Tom to wypaplał . Ale dobra  . Skończmy już temat Nathana . Mam dla was propozycję .
- Jaką ?
- Wczoraj do hotelu przyszłam z Pauliną , a ona chciałaby zapoznać nas ze swoją przyajciółką .
- Fajnie . Umówiłaś nas z nimi ? - zapytała Karola
- Tak . Mają przyjść około dwunastej . - odpowiedziałam
- Mamy tylko godzinę . A jeszcze musimy zjeść . - powiedziała Aśka
- Ja już zjadłam , więc pójdę się ogarnąć . - powiedziałam do dziewczyn
- Dobra , my też jeszcze zjemy i też pójdziemy się zacząć ogarniać . - powiedziała Karola
Gdy odchodziłam od stolika zauważyłam jak Karola i Aśka dziwnie się do siebie uśmiechają. Doszład do pokoju , oparłam się o drzwi i chciało mi się zacząć płakać . A to wszystko skutki rozmowy z dziewczynami o Nathanie . Szybko się pozbierałam i otworzyłam drzwi . Kiedy weszłam , na łóżku zobaczyłam siedzącego Natha .
- A ty co tu robisz ? - zapytałam z wyrzutem
- Przyszedłam wszystko wyjaśnić .
- Czyżby ?
- Tak . Chcę to odkręcić . Tylko mi teraz nie mów , że możemy zostać przyajciółmi , bo nawet na to nie liczę !
- To na co ty niby liczysz ?!
- Na coś więcej !
- Łeee ... To się raczej przeliczysz .
- Czemu ? - zapytał zmartwionym głosem
- Ja mam ci zaufać , po tym jak mnie okłamałeś ?! Dziekuję , nie skorzystam ! Widziałam już chłopaków , którzy okłamują dziewczyny , widziałam nawet ... - nie dokończyłam tego zdania , gdyż Nathan podszedł i pocałował mnie .
- Nie obchodzi mnie co widziałaś , a co nie . Ale bądź narazie cicho . - powiedział
- A niby dlaczego ? Rozumiem , że mam słowotok , ale mam tak , jak ktos mnie zde ... - nagle znó mnie pocałował .
- Będę tak robił za każdym razem , jak będziesz za dużo mówiła !
- Więc ... Chyba zacznę mówić bez przerwy . - mówiąc to zaśmiałam się
Na twarzy Nathana zaistniał uśmiech . Nagle zaczął schylać głowę , lecz zapytałam :
- Czekaj !Zanim mnie znów pocałujesz , mam pytanie .
- Pytaj o co tylko chcesz .
- Więc ... Czy ukrywasz przede mną coś jeszcze ?
- Można tak powiedzieć .
- A co to za " sekret " ?
- Chłopaki siedzą w pokoju Karoli , bo oni z dziewczynami zaplanowali tą akcję .
- No dobra ... Teraz możesz . - powiedziałam z uśmiechem
Więc Nathan powtórzył tą czynność . Schylił głowę i mnie pocałował . Gdy nagle szybko oderwaliśmy się od siebie ....

------------
Nie miałam weny , ale musiałam coś wstawić ... ;p

3 komentarze:

  1. Weny kompę Cię. Haha, no się dzieje. Czekam na nexxxxx. ! ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Syper :)
    jak ja uwielbiam takie zakończenia w najciekawszym momencie

    OdpowiedzUsuń
  3. super rozdział, ciekawe czy mu wybaczy ?
    ~ Halfway There

    OdpowiedzUsuń