poniedziałek, 16 kwietnia 2012

ROZDZIAŁ 27

Wzięłam telefon i zamówiłam pizzę . Powiedzieli mi, że będziemy musieli czekać około 30 minut .
- To... Co robimy ? - zapytał Nathan
- No, ja nie wiem . - odpowiedziałam wzruszając ramionami
- Może... Pokażesz mi swój pokój ? I pokój, w którym będę spał ?
- Jasne . - " To chyba nie będzie konieczne " - pomyślałam . Zaprowadziłam go na górę i weszliśmy do pokoju.
- Wow, masz fajne dobranie kolorów . Ciemny szary i ciemny róż . Fajnie to wygląda . - powiedział
- Dzięki .
- Wiesz... Ja już chyba wiem, co będziemy robić czekając na pizzę . Albo może nawet po zjedzeniu . - powiedział Nathan szyderczo zacierając ręce
- Tak ? A co ? - zapytałam, domyślając się o co mu chodzi
- Oj, ty już wiesz co .
- Nie, nie wiem . - zaczęłam się z nim droczyć . Nathan przycisnął mnie do ściny i zaczął całować . W pewnym momencie przestał, podniósł mnie i przeniósł na łóżko .
- Już pamiętasz ? - zapytał melodyjnym głosem
- Nie ... Nadal nie mogę sobie przypomnieć . - nadal się z nim droczyłam
- Dobra ... Sama tego chciałaś . - Nathan ściągnął ze mnie bluzkę, rzucił ją gdzieś za siebie . Zaczął mnie całować najpierw po szyi, po chwili jednak zaczął zjeżdżać w dół .
- Dobraa, już chyba pamiętam . - powiedziałam leżąc
- Tak szybko ? Skoro już zaczęliśmy, to może skończymy ?
- Ale zaraz będzie pizza .
- Ahh ... To... Może po pizzy ?
- A wtedy to proszę bardzo . - zaśmiałam się - A ... Gdzie rzuciłeś moją bluzkę ?
- Chyba leży przy półce z telewizorem .
- A mógłbyś mi ją podać ?
- Czemu ?
- Bo siedzę w samym staniku ...
- Ale nawet tak ci ładnie . - zażartował
- Oj przestań . Podasz mi tą bluzkę ?
- Hmmm ... Pomyślmy ... - zaczął się ze mną droczyć
- Nathan ! Proszę !
- Dobrze, ale ...
- Ale co ?
- Ale musisz mnie pocałować. Wiesz ... Tak szczerze mówiąc, to naprawdę ci ładniej ... - zaśmiał się
- Nathan ! Dobra, dobra . Chodź tu ! - przysunęłam się bliżej i czule go pocałowałam .
- No ... I o to mi chodziło ... - powiedział melodyjnym głosem . Wstał z łóżka, wziął bluzkę z podłogi i przyniósł mi ją . Zdążyłam ją założyć, kiedy usłyszałam dzwonek do drzwi.
- To chyba pizza . Pójdę otworzyć . - powiedziałam i wyszłam z pokoju . Wzięłam pieniądze z kuchni i poszłam otworzyć . Wzięłam pizzę, zapłaciłam i poszłam do Nathana na górę .
- Mmm ... Jak smakowicie pachnie ... - powiedział Nathan leżąc na łóżku
- A jeszcze lepiej smakuje ... - zaśmiałam się - Która jest godzina ?
- Yyy ... Dwadzieścia po ósmej . Dobra, kładź pizzę na łóżku, bo głodny jestem ...
- Już, już . Masz . - położyłam pizzę na łóżku, położyłam się obok Natha, wzięłam pilot, włączyłam vivę i zaczęliśmy jeść.

-------------------
Wyszło dużo dialogów, więc pewnie rozdział nie jest zbyt ciekawy ....

2 komentarze:

  1. awww , boski rozdział uwielbiam czytac o dwojgu zakochanych xD oby było takich więcej !!
    ~ Halfway There

    OdpowiedzUsuń